W Urzędzie Gminy w Kleszczowie odbyło się spotkanie informacyjne, poświęcone debiutującemu u nas funduszowi sołeckiemu.
Zaproszenie do przedstawicieli wszystkich sołectw wystosował wójt Dariusz Michałek,w tej nowej formie uczestnictwa mieszkańców w życiu gminy upatrując szansy na pobudzenie obywatelskiej aktywności.
– Fundusz sołecki to zarazem szansa, jak i odpowiedzialność. Chcemy, by to sami mieszkańcy decydowali o zmianach w najbliższym otoczeniu, gminę Kleszczów możemy przecież rozwijać wspólnymi siłami – tłumaczy wójt Dariusz Michałek.
Taka jest też idea funduszu sołeckiego – to zebranie wiejskie, czyli mieszkańcy danego sołectwa, podejmują decyzje na co mają zostać wykorzystane środki finansowe. Dlatego też, to samym mieszkańcom powinno zależeć na tym, aby środki były wydawane w sposób prawidłowy i efektywny.
– Dzięki funduszowi sołeckiemu mieszkańcy Gminy Kleszczów mogą mieć realny wpływ na swoją wspólnotę – podkreśla Jakub Braun, który z ramienia Urzędu czuwa nad realizacją zadań związanych z Funduszem. – Pieniądze przeznacza się na realizację przedsięwzięć, które sołectwa zgłoszą we wniosku. Zadania te muszą mieścić się w katalogu zadań własnych gminy, służyć poprawie życia mieszkańców oraz być zgodne ze strategią rozwoju gminy.
Urząd deklaruje pomoc na każdym etapie procedowania. Ale to do mieszkańców należy najważniejsza rzecz – decyzja o tym, na co spożytkowane zostaną środki finansowe. Ich wysokość zależy od liczebności danego sołectwa; najsłabiej zaludniona Dębina dysponować będzie kwotą 78 tysięcy, największe – jak Kleszczów, Łękińsko czy Łuszczanowice – wydadzą na swoje potrzeby 375 tysięcy złotych.
Pomysłów na zagospodarowanie funduszu sołeckiego z pewnością nie zabraknie. W tym działaniu liczy się jednak coś jeszcze – oprócz konkretnych inwestycji ważne jest i to mniej namacalne – społeczne zaangażowanie i aktywizacja mieszkańców.